Wiersze na jesień


Plik Spadek który jest porą roku, w którym liście drzew liściastych zmieniają się, a ich zielony kolor staje się żółtawy, zainspirował wielu poetów do napisania o tym. Jeśli chcesz uczyć swoje dzieci lub uczniów wierszy o tym sezonie, w tym artykule na OneHowTo.com przedstawiamy kilka pomysłów. Następnie pokażemy ci trochę wiersze na jesień.

Indeks

  1. Spadek
  2. Spadek
  3. Spadek
  4. Jesienny świt
  5. Jesienny motyl
  6. Wiersze na inne pory roku

Spadek

Rozłóż październik na miękki ruch

od południa liście złote i czerwone,

i podczas jasnego opadania liści,

myśl jest przenoszona w nieskończoność.

Jaki szlachetny spokój w tym wyobcowaniu

wszystkiego; o piękna łąka, którą się rozbiera

twoje kwiaty; och, już zimna woda, zmoczyłaś

Twoim kryształem wstrząsnął wiatrem!

Złote zaklęcie! Czyste więzienie,

w którym ciało, które uczyniło duszę, zmiękcza,

leżąc wśród zieleni wzgórza!

W rozkładzie piękna

życie rozbiera się i świeci

wzniosłość jego boskiej prawdy.

JUAN RAMÓN JIMÉNEZ

Spadek

Skorzystajmy z jesieni

zanim zima nas straci

Stańmy twarzą do łokci na skraju słońca

podziwiamy migrujące ptaki

teraz, kiedy rozgrzewa serce

nawet jeśli zdarza się to od czasu do czasu i stopniowo

nadal myślmy i czujmy

ze starą miłością, którą zostawiliśmy

wykorzystajmy jesień

zanim przyszłość zamarznie

i nie ma miejsca na piękno

ponieważ przyszłość zamienia się w mróz.

MARIO BENEDETTI

Spadek

W płomieniach, w płonącej jesieni,

czasami moje serce płonie,

czysty i samotny. Budzi go wiatr

dotyka jego środka i zawiesza go

w świetle, które nie uśmiecha się do nikogo:

Ile uwalnia piękna!

Szukam rąk

obecność, ciało,

co niszczy ściany

i rodzi nietrzeźwe formy,

dotyk, syn, zwrot, ledwo skrzydło;

Patrzę w siebie

kości, nietknięte skrzypce,

delikatne i zacienione kręgi,

usta, które wymarzone usta,

ręce, które marzą ptaki ...

I coś, co nie jest znane i mówi „nigdy”

spada z nieba,

Ciebie, mój Boże i mój przeciwniku.

OCTAVIO PAZ

Jesienny świt

Wzdłuż drogi

między szarymi turniami,

i jakąś skromną łąkę

gdzie pasą się czarne byki.

Jagnięcina, chwasty, jarales.

Ziemia jest mokra

przez krople rosy,

i złotą aleję,

w kierunku zakola rzeki.

Za górami fioletu

złamał pierwszy świt;

strzelbę na moich plecach,

wśród jego ostrych chartów,

chodzenie z myśliwym.

ANTONIO MACHADO

Jesienny motyl

Motyl leci

i czasami płonie - od słońca -.

Latająca plama i flara,

teraz stoi nieruchomo

na liściu, który go kołysze.

Powiedzieli mi: „Nie masz nic”.

Nie jesteś chory. Myślisz.

Ja też nic nie powiedziałem.

A czas żniw minął.

Dziś ręka złamanego serca

Jesień wypełnia horyzont.

I dopóki moja dusza nie opadnie.

Powiedzieli mi: „Nie masz nic”.

Nie jesteś chory. Myślisz.

To była godzina uszu.

Teraz słońce

rekonwalescencja.

W życiu wszystko się toczy, przyjaciele.

Znika lub ginie.

Ręka, która cię skłania, zniknęła.

Znika lub ginie.

Róża, którą rozwiązałeś, zniknęła.

Również usta, które cię całują.

Woda, cień i kielich.

Znika lub ginie.

Stało się, gdy kolce.

Słońce przechodzi teraz rekonwalescencję.

Otacza mnie jego ciepły język.

Mówi mi też: „Myślisz”.

Motyl leci

trzepocze,

i znika.

PABLO NERUDA

Wiersze na inne pory roku

  • Wiersze na zimę
  • Wiersze na lato
  • Wiersze na wiosnę

Jeśli chcesz przeczytać więcej artykułów podobnych do Wiersze na jesień, zalecamy wejście do naszej kategorii Rękodzieło i czas wolny.